Kot ze schroniska w Krotoszynie potrzebuje pomocy
Wprowadźmy teraz postać o imieniu Mruczek – malutkiego kota, który z niewyjaśnionych powodów doznał poważnej kraksy. Mruczek został ostatnio przekazany pod pieczę Schroniska dla Zwierząt w Krotoszynie, które jest zarządzane przez lokalne przedstawicielstwo Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOZ). W wyniku tego nieszczęśliwego incydentu, Mruczek doznał wielu obrażeń i złamań.
„Dla niektórych ludzi życie zwierzęcia może być bez wartości, ale dla innych jest bezcenne. W tym konkretnym przypadku, życie ma swoją cenę!” – wyjaśnia Magdalena Kowal, prezeska TOZ w Krotoszynie. „Nie często apelujemy do publiczności o wsparcie finansowe, ale tym razem naprawdę liczymy na waszą pomoc”.
Stan zdrowia Mruczka jest poważny: złamana miednica, uszkodzenie kości piszczelowej i strzałkowej lewej tylnej łapy oraz otwarte złamanie kości udowej, piszczelowej i strzałkowej prawej łapy. Początkowo rozważano eutanazję, jako najłatwiejsze wyjście. „Jednak kiedy spojrzałem w te zaufane oczy, nie mogłem tego zrobić” – wspomina Magdalena Kowal. „Po długiej deliberacji, w tym konsultacjach z lekarzami weterynarii i wykonaniu wielu telefonów, postanowiliśmy dać mu szansę”.
Jedynym sposobem na uratowanie Mruczka jest kosztowna operacja. Szacowany koszt to około 4 tysiące złotych. Pracownicy i wolontariusze schroniska gorąco apelują o pomoc.